Polskie rolnictwo i łowiectwo znów stoją w obliczu ogromnego zagrożenia. Pryszczyca – niezwykle groźna i wysoce zakaźna choroba zwierząt wykryta w Niemczech, niedaleko naszej granicy – może zniszczyć dorobek tysięcy hodowców i myśliwych, a także zrujnować całe sektory produkcji zwierzęcej oraz gospodarkę łowiecką. Tymczasem decydenci zwlekają, zamiast działać!
Polskim hodowcom potrzebne są konkretne decyzje i realne zabezpieczenia, bo jeśli wirus dostanie się do Polski, skutki będą katastrofalne – masowa likwidacja stad, bankructwa gospodarstw i zniszczenie rodzinnych hodowli, które przez pokolenia budowały swoją pozycję. Myśliwi mogą zostać postawieni przed koniecznością eliminacji dzikich zwierząt, które mogłyby stać się wektorem rozprzestrzeniania się choroby, co wpłynie nie tylko na populację zwierzyny, ale także na funkcjonowanie łowiectwa w Polsce.
To będzie koniec polskiego mięsa, mleka i ogromny cios dla gospodarki łowieckiej! Odkażanie pojazdów z transportem zwierząt i mięsa przyjeżdżającego do Polski to tylko półśrodki, które w naszej opinii nie zabezpieczają nas przed chorobą. Na dzień dzisiejszy nie mamy gwarancji, że wirus nie wydostał się do środowiska naturalnego. Do czasu dokładnego zbadania sytuacji przez Niemcy i wykluczenia zagrożenia epizootycznego, granica powinna być zamknięta dla transportu zwierząt i mięsa z kraju zagrożonego. Dodatkowo, konieczne jest natychmiastowe wprowadzenie wyrywkowej procedury monitorowania dzikich zwierząt przy granicy z Niemcami, aby jak najszybciej wykryć ewentualne przypadki zakażenia i zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby.
Nie możemy na to pozwolić! ZZWS jak zawsze stoi murem za rolnikami – jeśli zajdzie taka potrzeba, znów wyjdziemy na ulice, by walczyć o bezpieczeństwo gospodarstw, łowisk i przyszłość polskiej produkcji zwierzęcej.
Rolnicy i myśliwi nie są problemem – to oni stanowią fundament bezpieczeństwa żywnościowego i ekologicznej równowagi w Polsce! Czas na konkretne działania, zanim będzie za późno!